Trumpeters.pl

Witam, mam straszny problem z oddechem. Gram na trąbce 10 lat z czego aktualnie jestem w 4 klasie szkoły muzycznej I stopnia. Problem polega na tym, że gardło strasznie mi się zaciska po chwili grania, słychać jak w nim charczy, czuje jak rośnie mi szyja. Nauczyciel mi mówi, że to kwestia psychiki i żebym dużo dmuchał swobodnie, np. dany fragment utworu wydmuchać 3 razy mając instrument przed sobą, a dopiero zagrać go na trąbce. Ćwiczeń oddechowych robiłem dużo. Najbardziej otwarte gardło czuje gdy przyłożę to ust bok dłoni i otworze lekko usta, jednak nie jest ono do końca otwarte. Strasznie to gardło nie pozwala mi zbudować kondycji. Mam problem z napompowaniem balona, którego kiedyś nie miałem problemu napompować, a nawet połykanie powietrza jak to się robiło za młodu, aby móc beknąć mi nie wychodzi ponieważ czuje jakby ktoś w gardle postawił mi betonową ścianę. Bardzo chciałbym coś z tym zrobić. Na ten moment mój max w skali wynosi g2, z czego po chwili grania, gdy już czuje gardło i zaczyna charczeć, problemem jest dla mnie e2. Gram też w orkiestrze dętej. Strasznie irytuje to, że podczas długiego występu, w niektóre dni, gardło charczy nawet przy graniu dźwięków c1-h1.